Bourde.

Jounin Liczba postów : 4 Join date : 08/06/2009 Age : 31

Imię: Bourde.
Nazwisko: Sabataya.
Wioska/Organizacja: Kiri.
Ranga: Jounin ?
Kekkei Genkai: Tsuujitegan.
Żywioł: Fuuton.
Chakra: Nie mam pojęcia ?
Jutsu: wolałabym by admin w tej sprawie zabrał głos.
Demon: Brak.
Yeny: 600 Yenów.

Broń: Czarny, koronkowy wachlarz prawie tak wysoki jak jego właścicielka.
Ekwipunek:na początek 10 kunai i 10 shurikenów

Charakter: Bystra, odważna, zadziorna intrygantka. nie stroni od cynicznych czy złośliwych uwag na temat innych osób. Uczuciami raczej się nie przejmuje, wręcz przeciwnie, gardzi wszystkim co jest związane z idiotyczną miłością. Żeński typ zimnego drania, niespokojnego ducha, zawsze goniącego do przodu, wzburzonego niczym morze. Temperamentna, o ognistym charakterze. Uwielbia zaczepiać każdą osobę, która wyda się jej interesującym osobnikiem i możliwie zapewni jej w jakiś sposób rozrywkę. Nie stroni od flirtów czy podrywów, a mężczyzn zazwyczaj traktuje przedmiotowo, nie angażując się w bezsensowne związki.

Marzenie/Cel: Mimo braku chęci pomagania ludziom zawsze chciała zostać najpotężniejszym medykiem, a zarazem kunoichi.

Wygląd: Ponad przeciętnego wzrostu jak na dziewczynę, bo mierząca około 174 cm wzrostu. Szczupła, ładnie zaokrąglona w odpowiednich miejscach, ale bez przesady. Cechują ją nieskończenie długie, piękne nogi, czarne włosy do łopatek i pomarańczowe tęczówki. Czarny pieprzyk pod prawym kącikiem oka.

Historia: Nie będzie to równie piękna historia co innych uroczych dziewczynek. Nie znajdziecie tutaj różowych kucyków pony, ani szczęśliwej rodziny, a dlaczego ? Ponieważ mam taki kaprys by napisać coś smutnego i tragicznego.

Od wielu lat klan Sabataya był prześladowany. Inni, silniejsi ninja obawiali się jego potęgi oraz członków, którzy tak naprawdę niczym im nie zawinili. Wszystko działo się w czasach gdy na świat przyszła mała czarnowłosa dziewczynka pewnej kochającej się pary jounin'ów. Rodzice nie chcieli by córkę spotkało okrucieństwo dlatego przekazali ją dalekim znajomym mieszkających w nieznanej światu wiosce wysoko w górach. Rodzice zostali zabici tak jak podejrzewali. Czarnowłosa dorastała niczym jak na drożdżach. Rozwijała się i kształciła we wszystkim w czym tylko mogła, a gdy powoli zaczynała dostrzegać swoje zdolności związane ze swoim klanem zaczęły się schody. Przybrana rodzina dała jej na imię Bourde z francuskiego kłamstwo, które przez cały czas kręciło się przy dziewczynce. Bourde rzeźbiła rodziców by jej wyjawili prawdę, dopiero gdy miała dziesięć lat dowiedziała się o wszystkim. Na jej szczęście okazało się, ze w wiosce w której mieszka jest starszy mężczyzna z jej rodowego klanu. Kiedy ukończyła jedenaście lat rozpoczęła naukę pod jego bacznym okiem. Uczył ją jak się zachowywać, jak móc przetrwać, jak się bronić i wszystkiego czego sam zdążył się nauczyć przez te sześćdziesiąt lat. Bourde była bardzo pilną uczennicą, która chłonęła jego naukę niczym gąbka wodę. Zamknięta między skałami, często wymykała się w surowe góry by móc porozmyślać o wszystkim. Zawsze zastanawiała się jacy byli jej rodzice i zawsze z całej siły ich nienawidziła. Wolała zostać z nimi, zginać i nie wiedzieć, że gdy wróci do wioski będzie nazwana wyrzutkiem. Czasami zdarzało się jej krzyczeć na swojego mistrza, obrażała go tylko dlatego, ze coś się jej nie podobało. Szczególnie była zła gdy sensei opowiadał o prześladowaniach jej klanu, podziwiając jej rodziców i przyznając im słuszność w oddaniu dziecka. W wieku czternastu lat Bourde poznała pewną pustelniczkę żyjąca o wiele wyżej w górach niż jej przybrana rodzina. Starszy człowiek zapoznał je ze sobą ze względu na zamiłowanie młodej dziewczyny medycyną. Zielarka uczyła ją o rozmaitych roślinach, możliwościach leczenia, opatrywania ran i radzenia sobie z rozmaitymi chorobami jakie czyhały na każdego. Były to jej ulubione lekcje, gdy mogła zajmować się chorymi, poznawać genezy chorób i wymyślać coraz to nowsze odtrutki. Mijały lata, nauka szła jej jak zwykle dobrze, choć Bourde chciała więcej i więcej zastanawiając się momentami nad powrotem do ojczystej wioski. Rozmyślania te przerywał jej zawsze starszy brat, wielce zakochany w brunetce. Często chodzili na spacery, kąpali się w pobliskim jeziorze, a gdy leżeli na trawie przyglądając się niebu czarna zwierzała się chłopakowi ze wszystkiego. Był jedyną osobą, którą darzyła tak wielkim zaufaniem prócz mistrza i starej zielarki z rozpadającej się chałupki. Wraz z osiągnięciem siedemnastu lat postanowiła wyruszyć do Kiri. Sensei odpowiednio ją przygotował, zielarka dała odpowiednie składniki jak i przybory, a brat jak zwykle mocno wyściskał. Wyruszyła w pogoni za pragnieniem stania się lepszą niż jest.

Temat: Re: Bourde. Pon Cze 08, 2009 8:32 pm

Na jonnina historia jest za słaba. Najwyżej Chunnin ale możesz jeszcze coś dopisać. Techniki zostaną dodane po ostatecznym wyborze Rangi.

Jounin Liczba postów : 4 Join date : 08/06/2009 Age : 31

Zwiększona, powiększona, polepszona ? x]

Temat: Re: Bourde. Pon Cze 08, 2009 9:00 pm

Okej... KP w porządku Ranga Jonnina zapewniona jako, że w Kiri nikogo nie ma. Co do technik... Kai, Kawarimi, Henge, Gedokuyaku, Chiyute no Jutsu, Koiyasute no Jutsu, Chakra no Mesu, Fuuton: Daitoppa. Jeśli masz jakieś sugestie do technik to wysłucham