Pole treningowe

Tu znajduje się pole treningowe, gdzie mogą sobie potrenować członkowie Akatsuki..
Jest tu zarówno płaska polana z kukłami i manekinami, jak i miejsce do potrenowania swoich żywiołów. Rośnie tutaj niewielki lasek, obok znajduje się małe jeziorko, na polanie rośnie bujna i sprężysta trawa.
Miejsce to jest idealne na treningi, każdy może tu przyjść by doskonalić swoje jutsu, gdyż jest tutaj dużo przestrzeni i dla każdego znajdzie się miejsce.

Akumu wkroczył na pole treningowe, pomimo że w tej chwili nie miał nastroju do treningu. Generalnie, miał nastrój, jeśli miał na kim ćwiczyć, na kimś żywym. Ćwiczenie na martwych manekinach wcale go nie bawiło. Rozejrzał się z uwagą po otoczeniu, opierając kosę o jedno z drzew. Wsunął ręce do kieszeni, lecz po chwili przypomniał sobie, że oddał papierosy temu nerwowemu chłopaczkowi.
Rudowłosy zdjął swój płaszcz Aka, po czym położył go na trawie, by po chwili samemu rozciągnąć się na nim, krzyżując ręce pod głową. Zaczął wpatrywać się bez większego celu w błękitne niebo, rozmyślając o tym, jak nudno jest w tej podobno Bardzo Niebezpiecznej Organizacji. U wyznawców Jashina miał chociaż zapewnioną rozrywkę w postaci obcinaniu głów motłochowi. Nie była to wymarzona rozrywka, ale jakaś. Myśli Akumu jak zawsze powędrowały w kierunku swojej własnej osoby. Gdyby on był bogiem, wymyśliłby o wiele bardziej oryginalne zajęcia dla swoich wyznawców i wiernych.
Mężczyzna zerwał jedną z traw, po czym wsunął ją do ust, snując swoje plany.

Nagle na polu treningowym pojawiła się brązowowłosa dziewczyna. Na początku nie zauważyła ona Akumu, który leżał na trawie. Po prostu szła przez polankę, patrząc się na niebo, a także będąc bardzo zamyśloną i nie była ona w ogóle w nastroju do niczego.
- Echh.. Ja chyba nie nadaję się na to, by z kimkolwiek być. Może wskazane mi jest być samotną i siać wokół wszelkie zło? Ajj już sama nie wiem..
- Oj tak powinnaś być bezuczuciowa i taka zła.. W końcu jesteś liderką Akatsuki, więc nie powinnaś być w ogóle dobra. Twoim celem jest zdobycie wszystkich Bijuu jakie istnieją w naszym świecie. A także zabijać tych co tobie podskoczą.. Tak samo nie powinnaś nikomu ulegać i mają się ciebie wszyscy słuchać. Bo nikt nie może tobą pomiatać o nie.Tak więc pamiętaj, musisz być silna a także nie ulegaj nikomu..
- Hmm. Ty przecież odzywasz się tylko wtedy, gdy jestem pod działaniem drugiego poziomu Jikagana przecież..
- Może i tak, ale tym razem musiałam coś ci powiedzieć, bo nie mogę patrzeć na to jak tak żałośnie użalasz się nad czymś, więc musiałam ci o tym powiedzieć. To tyle co chciałam rzec..
- Echh no dobrze skoro tak.. - zaczęła w myślach gadać ze swoją drugą i gorszą od niej samej osobowością. Ale zgadzała się z nią tym razem w 100 procentach, gdyż nie mogła przecież litować się nad wszystkimi, nawet jeżeli to jest członek Akatsuki. Tym razem chciała się położyć na trawię i wgapiać w niebo, gdyż trenować w sumie jej się nie chciało. Nagle zauważyła Akumu, który leżał właśnie na zieleni. Usiadła tuż obok niego, lecz nie za blisko, bo wolała, by on się na nią nie wkurzał o to, że siedzi aż za blisko niego.
- Hej. Coś nic nie dzieje się w siedzibie.. Zapewne poza nią też nic. Echh ostatnio same nudy są. - odparła wyraźnie znudzonym głosem do chłopaka. Bo to była prawda, że kompletnie nic się nie działo. Ona również ułożyła się na trawie, lecz nie zdejmując swojego płaszcza tylko kładąc się tak jak była ubrana. Podłożyła sobie ręce pod głowę i tak wpatrywała się teraz w niebo. Powoli nadchodził zmrok, a wraz z nim ukazywały się po kolei gwiazdy. Dziś zapowiadała się piękna noc. Dziewczyna przymknęła swoje powieki i wyraźnie było po niej widać, iż się bardzo nad czymś zamyśliła.