Naruto RPG
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksPortalGalleryLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Arato Hise

Go down 
4 posters
AutorWiadomość
Arato
Sannin/Sage
Sannin/Sage
Arato


Liczba postów : 5
Join date : 13/06/2009
Age : 33
Skąd : Konoha
Chakra : 10 000

Postać
Jutsu :
Ekwipunek: shurikeny i kunaie
Broń: miecz

Arato Hise Empty
PisanieTemat: Arato Hise   Arato Hise Icon_minitimeSob Cze 13, 2009 11:00 pm

Imię: Arato
Nazwisko: Hise
Wioska/Organizacja: gdzie byście mnie uplasowali?
Ranga: Jounin?
Kekkei Genkai:
Żywioł: Fuuton (wiatr)
Chakra: 8000

Jutsu: napiszę jak już będę znał swoja rangę

Demon: jeśli jest jakiś wolny to czy mógłbym?

Ryo: 600

Broń: miecz

Charakter: elokwentny, apatyczny, autoironiczny, heroiczny,

Historia:
Podczas wielkiej wojny pracowano nad stworzeniem shinobi doskonałego. Takiego który nie ulega emocją, któremu obce są ludzkie odruchy. Wojownik który walczy wiele godzin bez zmęczenia, przemierza pustynie, lasy i bezdroża bez odpoczynku. Bezwzględna, bezrozumna, niezatrzymana machina do zabijania. Na początku nie przynosiło to pożądanych rezultatów. Owszem, ninja byli silniejsi i szybsi, ale nie dożywali 15 roku życia, gdyż w tym okresie wchodzili w okres mutacji. Burzliwej, nieprzewidywalnej. Niektórzy umierali z bólu związanego ze zmianami w układach nerwowym, mięśniowym, wydechowym i krwionośnym. Często nie wytrzymywali morderczego treningu. Mutacja pozbawiała ich odczuwania emocji, prowadziło to do utraty oceny rzeczywistości, paranoi, depresji, śpiączki a w ostateczności śmierci. Na szczęście badania te powstrzymano, problemem były "obiekty" badań - młodzi ninja. Większość z nich zamordowano, część zbiegła, lecz zmarła na skutek mutacji. Jeden chłopiec, "wyprodukowany" w końcowej fazie projektu został ukryty przez medyczkę uczestnicząca w badaniach. Sama nie miała dzieci, lecz wychowywała go jak własnego syna. Chłopiec rósł, szkolony na shinobi, nabierał sił. Gdy zbliżały się jego 15 urodziny zaczęły się problemy. Mdlał, majaczył, nie potrafił się skoncentrować. Skarżył się na bule w klatce piersiowej. Pewnej nocy dostał wysokiej gorączki. Chłopak był niski i drobny, a teraz jakby nagle urósł, stał się krępy. Jego oczy z ciepłych błękitnych oczu dziecka zmieniły się w szparkowate czarne oczy kota. Bladł i siniał. Wydawało się, że tak jak inni nie przeżyje mutacji. Następnego dnia o świcie chłopiec a raczej postać leżąca na łóżku nie oddycha, była zimna ale, medyczka wyczuwała delikatne bicie jego serca. W jedną noc chłopiec zmienił się nie do poznania: teraz był wysoki, umięśniony, jego włosy z czarnych kędziorków stały sie proste i siwe, chodź twarz wyglądała młodo, nie sposób było określić wieku postaci. Medyczne jutsu podziałało."Czyj to głos? Kim jest ta kobieta która mi się śniła? Czy to złudzenie? Czyja to ręka? To moja dłoń, moja ręka! ale ...kim ja jestem?" Słyszał bicie swojego serca, pulsującą w skroniach krew. Czuł każdy mięsień jakby dopiero co przebiegł sprintem maraton. Jego ciało płonęło. Ale nie było to uczucie nieprzyjemne. Poczuł że ktoś się zbliża, ktoś krzyczy... "zabić mutanta!" Otworzył oczy, wstał, zrobił to tak szybko, że podmuch porozrzucał podarte rzeczy po pokoju. Nie zrobiło to na nim wrażenia. Rozejrzał się. Kobieta, zasłaniająca wejście do pokoju a za nią kilu mężczyzn, których twarze wykrywała nienawiść. "Czy to mnie nienawidzą?" Krzyk, krótki stłumiony, kobieta osuwa się. Do pokoju wpadają ludzie z ochraniaczami na czołach. Pierwszy wysoki i trzyma miecz, tnie szybko bez zamachu, drugi, grubas, wyciąga coś małego i rzuca, trzeci wykonuje dziwne gesty. Zamieszanie. człowiek z mieczem uderza o belki podtrzymujące sufit a impet je łamie. Grubas zostaje zwalony kopniakiem, gryzie łydkę, zostaje pozbawiony możliwości gryzienia, nie rusza się. Trzeci trzyma rękę przy ustach, bucha ogień. Pół piruet, odbicie się od złamanej belki i wszyscy trzej ninja z ochraniaczami na czołach leżą, nie ruszają się. Kobieta coś mówi. Pokazuje ręką. "Arato..." Jak zimna woda uderzyło go wrażenie że nie wiem kim jest, skąd się tu wziął i dlaczego, dla czego zabił tych ludzi. "Arato.... ty jesteś Arato, shinobi z klanu Hise" powtórzyła kobieta dziwnym dalekim głosem i zamknęła oczy, dopiero teraz zobaczył, że leży w dziwnej kałuży. Kałuża stała się czerwona, czerwona jak krew. Cały pokój był jak ta kałuża. Wyszedł, dom sprawiał wrażenie jakby zaraz miał runąć. Świerze powietrze uderzyło go jak wrażenie, że nie wie kim jest. "Arato... to moje imię". Pogoda była ładna chodź było trochę mglisto. Nie czuł strachu, złości, żalu... nie czuł nic. Jedynie wiatr na twarzy który przeszył go do głębi jak wrażenie, że nie wiem kim jest. Dziwne cienie, postacie, zrobiło się nagle ciemno ktoś go gonił... "nie dam się, nie... nie liczy się nic.... teraz ja jestem... jestem Arato". Otworzył oczy, klęczał. Rozejrzał się. Nie było mgły ani wiatru, znajdował się w lesie. Słyszał kroki, chciał wstać ale nogi odmówiły mu posłuszeństwa. Sześciu ludzi stało w okuł niego. Oddychali głośno - byli zmęczeni - pewnie to pościg pomyślał. Ten który stał za nim ciął go mieczem, Arato chwycił klingę pomiędzy dłonie, schylił się, coś przeleciało mu po plecach i upadło, a on wbił miecz prosto w serce leżącego. Następnych dwóch skoczyło ku niemu. Ciął krótko, jednego w skroń, drugiego w potylicę. Bez emocji. Następy wykonał serię gestów, Arato nie czekał. Rzucił miecz, przebijając mu brzuch. Podciął dwóch kolejnych, wyciągnął miecz z ciała zabitego i ciął upadających w locie. Szedł, brnął do przodu. Upadł i zasnął. Gdy się obudził, było ciemno. Zwęził źrenice w pionowe szpary, znajdował się w jaskini. Czuł dym. Słyszał jak ogień liże pękające gałęzie. "Obudziłeś się?" powiedział ciepły starczy głos "Jestem pustelnikiem, wnusiu". Pustelnik okazał się miłym kompanem. Kiedyś, w zamierzchłych czasach był nija, brał udział w nielegalnym projekcie, chciał stworzyć "machinę do zabijania" jak mawiał. Opowiedział Arato czym jest jutsu, czakra, wioski shinobi... Pustelnik był mądrym człowiekiem. Chodź stary, potrafił o siebie zadbać. Dotychczas Arato opierał swoją walkę o taj jutsu, teraz powoli uczył się nin jutsu. Życie w lesie było przyjemne i pełne przygód. Arato znalazł tu spokój i czas potrzeby na wyleczenie ran nie tyle fizycznych co psychicznych. Ale nie mógł tu zostać. Nie wiedział czego chce, wiedział czego nie chce. Pustelnik zaprowadził go na skraj lasu, wskazał mu drogę w którą miał się udać.
Powrót do góry Go down
Kyosuke
Członek Akatsuki
Członek Akatsuki
Kyosuke


Liczba postów : 40
Join date : 05/06/2009
Age : 32
Skąd : z trzeciej przecznicy
Chakra : 8000

Postać
Jutsu : Oboro Bunshin No Jutsu, Kawarimi, Shunshin no jutsu, Totte Bunshin No Jutsu, Mippei Kobeya No Jutsu, Mippei Shiru Kobeya No Jutsu, Sainan No Jutsu, Dochuu Eigyo
Ekwipunek: talia kart, lalka
Broń: Kosa (najzwyklejsza) + shurkieny/kunaje.

Arato Hise Empty
PisanieTemat: Re: Arato Hise   Arato Hise Icon_minitimePon Cze 15, 2009 12:04 am

Z wiosek zapisy zamknięte tylko do Konohy. Z organizacji do Akatsuki. Reszta - do koloru do wyboru (;

Ranga: Jonin.
Demon: Dwuogoniasty, jak na razie wypada z gry. Pozostałe do twojej dyspozycji, aczkolwiek sugeruję, by 4-ogony najwyżej.
Powrót do góry Go down
Hatake Kakashi
Hokage
Hokage
Hatake Kakashi


Liczba postów : 10
Join date : 05/06/2009
Age : 29
Skąd : Gdańsk
Chakra : 10000

Postać
Jutsu : Seppaku no Jutsu,Saimin jutsu,Mizu Bunshin no Jutsu,Suijinheki,Suikoudan no Jutsu,Gōkakyū no Jutsu,Raikiri,Raiton Bunshin no Jutsu,Chidori no Tate,Chidori no Hariu,Kawarimi no Jutsu,Kuchiyose no Jutsu,Kai
Ekwipunek: Kunai,shurikeny
Broń: Brak

Arato Hise Empty
PisanieTemat: Re: Arato Hise   Arato Hise Icon_minitimePon Cze 15, 2009 12:08 am

Czyli jak są dwie osoby w wiosce to już zamykać do niej zapisy?
Powrót do góry Go down
Shizue Asahi
Jounin
Jounin
Shizue Asahi


Liczba postów : 150
Join date : 23/05/2009
Age : 31
Skąd : Z twoich koszmarów
Chakra : 10000

Postać
Jutsu :
Ekwipunek: Shurikeny, Kunaie.
Broń: Katana

Arato Hise Empty
PisanieTemat: Re: Arato Hise   Arato Hise Icon_minitimePon Cze 15, 2009 12:11 am

A no właśnie przecież mało jak na razie osób jest w Konosze... więc jednak na razie można je otworzyć.
Powrót do góry Go down
Arato
Sannin/Sage
Sannin/Sage
Arato


Liczba postów : 5
Join date : 13/06/2009
Age : 33
Skąd : Konoha
Chakra : 10 000

Postać
Jutsu :
Ekwipunek: shurikeny i kunaie
Broń: miecz

Arato Hise Empty
PisanieTemat: Re: Arato Hise   Arato Hise Icon_minitimeWto Cze 16, 2009 10:58 pm

Historia ciąg dalszy:

Szedł długimi szybkimi krokami drogą którą wskazał mu pustelnik. Drogą ku przeznaczeniu. Spał w lesie, pod gołym niebem. Czasami pomagał komuś po drodze, za co dostawał jedzenie lub pieniądze. Czasem była to pomoc przy budowie mostów, budowli, innym razem szukanie zaginionego dziecka, czasem walka z bandytami. Szybko zrobiło się głośno o nindży bez wioski, podróżującego samotnie, pomagającemu ludziom za żywność i parę groszy. Kilka wiosek złożyło mu propozycje zostania ich shinobim ale odmówił. Stał się nindza bez wioski. Za odłożone pieniądze kupił sobie kilka kunajów i szurikenów a także ubranie i nunchaku. Chciał być neutralny, nie chciał zabijać. Aż do pewnego razu, gdy przemierzał kraj mgły. Grupa składająca się z 7 ninja uzbrojonych w miecze szturmowała dobrze umocnioną wioskę bronioną przez ponad 300 mieszkańców. Mieszkańcy nie mieli szans. To była rzeźnia. Atakujący zsyłali błyskawicę, podpalali, burzyli i niszczyli w mgnieniu oka metr po metrze wszystko co stanęło na ich drodze. Cieli i rąbali uzbrojonych mężczyzn, uciekających, kobiety i dzieci. Jeden z agresorów o ogromnym dwuręcznym mieczu i zębach ostrych jak u prani zobaczył Arato. Krzyk, wrzawa. Już obok niego stali kolejni dwaj, o porównywalnych gabarytach oręża. Ruszyli bezbronnego, a w ich oczach było to co Arato dobrze znał - nienawiść. Pierwszy uderzał od góry, miecz wbił się w ziemię w miejscu gdzie przed chwila był Arato, a siła uderzenia była taka, że ziemia pękła na dwoje. Drugi i trzeci uderzyli jednocześnie, jeden od lewej drugi od prawej, od dołu. Arato zawirował, aby uniknąć ciosu stanął na jednej ręce i przyłożył kopniakiem w rekiniaste zęby. Wolną ręką wyciągnął kunai. W ostatniej chwili zasłonił się nim przed uderzeniem które zwaliło go znów. Atak, unik, atak, unik. Trzej ninja cieli powietrze a Arato tańczył, wirował między nimi jak ogień, nie mogli go trafić. Wioska spłonęła, pozostali ninja biegli już pomóc swoim kamratom. Arato wiedział, że przeciwko siódemce nie ma szans. Cios od góry, od dołu, od obu boków. Arato odbił się od jednego miecza i ciął na oślep. W cos trafił. Buchnęła krew. Znowu atak i znowu udało mu się kogoś trafić. Walczył już teraz z sześcioma. Arato podciął jednego przeciwnika, wytrącił mu broń chwacił ją. To był błąd. Broń jakby zaatakowała raniąc jego palce. Uśmiech rekinich zębów. Walczył teraz z całą siódemka. Powietrze prawie płonęło przecinane mieczami niczym błyskawicami. Dostał. Lewa ręka zapiekła, nie mógł poruszyć palcami. Zimne ukłucie w żołądku a potem silny ból. Odskoczył zamachnął się i trafił pięścią w coś twardego. Przekleństwo. Spojrzał w górę. Zimne oczy bystro mu się przyglądały, z wargi ciekła krew. "Nada się?" ktoś zapytał "tak..." odpowiedział półgłosem chórek. Ktoś ciął go przez twarz. Upadł.

Obudził go ból, ból jakiego nie można sobie nawet wyobrazić, jakby każda część jego ciała była przypalana, każda kość łamana, potem sklejana i łamana na nowo.... a potem cisza. Nie wiedział czy to sen czy ból go ogłuszył, czy jest przytomny czy nie. Nie czół nic tak jak w tedy przy mutacji. Ocknął się, otworzył oczy. Był w jakimś pomieszczeniu medycznym. Ale na pewno nie był to szpital. Jego ciało był jakby inne. Był w nieznanym mu obcym miejscu, nim upadł stało nad nim 7 wrogich mu ludzi, a on teraz czół się w ręcz świetnie. Arato zorientował się, że jest nagi. na jego piersi widniała pieczęć. Pustelnik opowiadał mu o technikach pieczętowania. Przeszył go zimny dreszcz "co oni zapieczętowali.... we mnie?" Poruszył się. Był gibki jak nigdy, silniejszy, jak by mógł przenosić góry. Wygiął rękę w niemożliwy sposób i uwolnił się z kajdan. Wstał. Doskoczył do niego ninja medyk. Nie miał szans, choć dostał tylko czubkiem dłoni po szyi, po chwili medyk leżał nieprzytomny. Szedł mrocznym korytarzem. Na zewnątrz było ciemno. Słońce jeszcze świeciło, ale mgła była bardzo gęsta. Kolejny ninja padł od jednego ciosu. Wyszedł na zewnątrz. Drogę wskazywała mu gwiazda którą znał - wskazywała kierunek w którym chciał iść - północ. Przy bramie stało tylko dwóch strażników ale Arato nie ryzykował. Wymknął się wdrapując się na mur. Biegł, nie on leciał, tak szybko, że wyginały się za nim cieńsze drzewa. W pędzie nie usłyszał jednak, że wszczęto pościg za jinjuriki. Nocował jak zawsze pod gołym niebem. Tusz przed świtem obudziły go kroki. Z lasu wyłonili się ninja. Arato poczuł strach. Euforie. Niebieska aura otoczyła go jakby miał niebieską skórę. Wybuch mocy, języki niebieskich czakry lizały go coraz mocniej, wyżej, intensywniej. Poczuł, że potrafi kontrolować glebę. Przeciwnicy padali jeden po drugim. Z lasu wybiegli kolejni. Jednego z nich Arato znał, dzięki niemu miał teraz bliznę na twarzy. Strach, złość, euforia. Na twarzach przeciwników Arato widział przerażenie . Ziemia eksplodowała, wrzucając kilku na czubki drzew. Arato używał ninjutsu o których nie miał pojęcia, że istnieją, walczył jakby nie był sobą. Zniknęły skrupuły, wszytko wydawało się proste. na placu boju pozostali tylko oni. "Jinjuriki, zaimponowałeś mi" zachuczał głos zimny jak najmroźniejsza zamieć. "Chodź za mną do wioski Mgły, staniesz się jednym z nas, mistrzów miecza" w głosie tym nie było nienawiści, było coś gorszego - pogarda. Arato nie miał zamiaru nigdzie wracać... z nim. Zaatakował, podmuch zmiutł przeciwnika. Znikąd pojawiła się mgła, Arato zapadł się pod ziemię, odruchowo, unikając ciosu. Ziemia eksplodowała, mgła zniknęła. Ranny przeciwnik opierał się oburącz o miecz. Krwawił, trząsł się. "Zabij mnie" Cisza. Cały gniew i cała złość przeminęły, aura zniknęła na widok rannego, ledwo trzymającego się na nogach człowieka. Arato nie chiał zabijać. "Dobij" prosił pokonany. Arato odwrócił się. "Zaczekaj!" suchy kaszel rannego zadudnił wśród szumu drzew. "Niejestem ci nic winien....! Słyszysz chłopcze!"- grzmiał ranny. Arato spojrzał na niego. Pokonany podniósł się. Miecz wypadł mu z rannej ręki. Sięgnął po drugi. Mniejszy. Inny. Weź to... miałem to dać ósmemu....ale, to ty go dostaniesz, zasłurzyłeś darując mi życie" zimny głos pocieplał trochę. Arato przyjął podarek, nie wiedziałczemu. Miecz zalśnił w jego dłoni. Ściemniło się już. "Jestem Zabuza" - powiedział pokonany klękając na jedno ramię i trzymajac się za udo. "Arato... Arato Hise" odparł chowając miecz. "Ruszaj... za raz tu będą." Nie musiałtego powtarzać. Arato mimo walki nie był zmęczony, jakby to nie jego czakra wykonywała te justu. Ruszył w kierunku który zawsze lubił. Ku kutóremu kierowała go jego ulubiona gwiazda. Na północ do Konohy.


a zatem demon: Kaku
wioska: Konoha
jutsu: podam później
psuje?
Powrót do góry Go down
Shizue Asahi
Jounin
Jounin
Shizue Asahi


Liczba postów : 150
Join date : 23/05/2009
Age : 31
Skąd : Z twoich koszmarów
Chakra : 10000

Postać
Jutsu :
Ekwipunek: Shurikeny, Kunaie.
Broń: Katana

Arato Hise Empty
PisanieTemat: Re: Arato Hise   Arato Hise Icon_minitimeSro Cze 17, 2009 12:20 am

Teraz to raczej na Sage zasługuje ta historia XD tak więc według mnie akcept i na demona i na wioskę Razz A Jutsu to albo ty sobie wypiszesz, albo jakiś inny admin to zrobi^^ .
Powrót do góry Go down
Arato
Sannin/Sage
Sannin/Sage
Arato


Liczba postów : 5
Join date : 13/06/2009
Age : 33
Skąd : Konoha
Chakra : 10 000

Postać
Jutsu :
Ekwipunek: shurikeny i kunaie
Broń: miecz

Arato Hise Empty
PisanieTemat: Re: Arato Hise   Arato Hise Icon_minitimeSro Cze 17, 2009 9:28 pm

edit:
to czy mógłbym używać dwóch żywiołów Fuuton (wiatr) i Suiton (woda) oraz dzięki demonowi korzystać z Doton (ziemia)?

jutsu:
Daibakufu no Jutsu [Suiton]
Daitoppa [Fuuton]
Doryuu Heki [Doton]
Doryuudan [Doton]
Goshoku Zame [Suiton]
Suishouha [Suiton]
Yomi Numa [Doton]
Kage Bunshin no Jutsu
Gouken
Kai
Kanashibari no Jutsu
Kaze no Yaiba
Kirigakure no Jutsu
Mikadzuki no Mai
Rasengan
Suirou no Jutsu
Suna no Yoroi
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Arato Hise Empty
PisanieTemat: Re: Arato Hise   Arato Hise Icon_minitime

Powrót do góry Go down
 
Arato Hise
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Naruto RPG ::  :: Karty Postaci-
Skocz do: